Chaos Fibonacciego | Fibonacci Chaos
wystawa indywidualna | solo show
14.10.2015 - 09.01.2016
Galeria ŻAK | BRANICKA | ŻAK | BRANICKA Gallery, Berlin
http://www.zak-branicka.com/en/exhibitions/szymon-kobylarz-5e5
fot. Markus Schneider
14.10.2015 - 09.01.2016
Galeria ŻAK | BRANICKA | ŻAK | BRANICKA Gallery, Berlin
http://www.zak-branicka.com/en/exhibitions/szymon-kobylarz-5e5
fot. Markus Schneider
Szymon Kobylarz jest artystą, który w swoich pracach chętnie sięga do metod i osiągnięć nauki. Nie interesuje go jednak to, co nauka udowodniła i wyjaśniła, natomiast z pasją sięga po fenomeny, których istnienie wprawdzie nauka uwzględnia, ale na które nie zna wyjaśnienia.
Kobylarz zajmował się już zarówno teoriami paranaukowymi, symulacjami i wizjami naukowymi (Człowiek, który przeżył koniec świata, 2011), wkraczał na tereny, gdzie racjonalizacja nauki przechodzi w szaleństwo (Model 1:1,5, 2007) lub graniczy ze spiskiem i paranoją (Echelon70, 2009) oraz takie, gdzie nauka zawodzi stając się własną karykaturą (Przysposobienie obronne, 2009-2012). Fascynuje go zastosowanie elementu racjonalizmu w domysłach i hipotezach: rekonstruował legendy (Historia Alojzego Piątka, 2009), doniesienia policyjne (Duszno, 2010) i relacje prasowe (Cela Pana Jana Kolano, 2008). W najnowszej wystawie pt. Chaos Fibonacciego Kobylarz poświęca się matematyce, a w szczególności występowaniu w konstrukcji natury ciągu Fibonacciego, liczby „φ” (phi), geometrii fraktalnej i złotej proporcji: od kodu DNA przez proporcje budowy człowieka, wzrostu roślin, kształtu płatków śniegu, huraganów do kształtu galaktyk. Fenomen ten jest powszechnie znany (teorie o tym są szczególnie popularne na Youtube), jednak do dziś nie został wyjaśniony. W swoich pracach z cyklu Chaos Fibonacciego, Kobylarz przenosi precyzyjne liczby na uproszczone formy naśladujące naturę. Z drewna buduje modele krzewów i drzew, przy czym długość, grubość oraz kąt ich gałęzi jest obliczona i zdeterminowana wzorem. W ten sposób powstają modele „drzew idealnych”. Tym niemniej, pomimo bardzo precyzyjnego założenia ostateczny efekt jest niekontrolowany: „wydaje mi się, że tymi pracami pokazuję ułomność ludzkiej ręki względem precyzji liczb, matematyki, komputerów, które z tak prostymi figurami radzą sobie o wiele szybciej i precyzyjniej. Natomiast błędy, które popełniam podczas rzeźbienia tych prac stają się dla nich tym samym, czym jest wiatr dla drzewa” – mówi Kobylarz. Istotną częścią projektu jest wkalkulowany element estetyczny: wszystkie prace są oparte na ciągu Fibonacciego, a co za tym idzie, bezpośrednio związane z liczbą „φ” (phi) czyli ze złotym podziałem, który jest głęboko osadzony w kulturze. Stosując go nie da się uniknąć harmonii i przyjemnej dla oka proporcji. Ważnym elementem prac Kobylarza jest użycie prostych materiałów i technologia ich wytwarzania polegająca na ręcznej obróbce. Artysta używa głównie różnych gatunków drewna pochodzącego z odpadów. Materiał z jednej strony jest biologiczny, z drugiej często obrobiony maszynowo (i przygotowany do technicznego wykorzystania) lub służył wcześniej jako gotowy produkt użytkowy (krzesło, stół itd.). Przerabiając to drewno z powrotem na formy biologiczne staje się ono tym, czym było wcześniej. W procesie ręcznej obróbki materiału istnieje możliwość popełnienia błędu, w wyniku czego rezultat jest przeciwieństwem początkowej, precyzyjnej konstrukcji matematycznej. Właśnie styk błędu człowieka z nieprzewidywalnym materiałem (pęknięcia, sęki, gatunek i jakość drewna) oraz z chłodną matematyką jest dla artysty decydujący. Prace Kobylarza są czymś w rodzaju wizualizacji pojęć matematycznych, więcej nawet, testowania ich - na ile model budowy świata według ich wzorca (czy reguł) jest prawdą. Johannes Keppler twierdził, że „Bóg jest matematykiem” a „geometria istniała przed Stworzeniem, jest zatem równie nieśmiertelna, co i duch Boży. Jest samym Bogiem”. Jeśli tak, to Kobylarz sprawdza czy Bóg też popełnia pomyłki: takiej zuchwałości może się dopuścić jedynie sztuka. Monika Branicka |
Szymon Kobylarz is an artist who likes to draw from the methods and accomplishments of science. He is not interested, however, in what science has proven and explained; his passion is for things whose existence science acknowledges, but for which it still has no response.
Kobylarz has explored parascientific theories, simulations, and scientific visions (The Man Who Survived the End of the World, 2011), he has investigated areas where the rationality of science has phased into madness (Model 1:1.5, 2007) or has verged on conspiracy theory and paranoia (Echelon70, 2009), and where science has failed, becoming a caricature of itself (Civil Defence, 2009- 2012). He is fascinated by the application of a rational element in guesswork and hypotheses: he has reconstructed legends (The Story of Alojzy Piątek, 2009), police information (Stuffy, 2010), and press reports (The Cell of Mr. Jan Kolano, 2008). In his latest exhibition, Fibonacci Chaos, Kobylarz focuses on mathematics, and in particular the way the Fibonacci Sequence, the “φ” (phi) numeral, fractal geometry, and the golden ratio appear in natural constructions: from the DNA code, through human proportions, the height of plants, the shape of a snowflake, hurricanes, and the shape of galaxies. This phenomenon is commonly known (theories about this are particularly popular on Youtube), yet to this day it has no known explanation. In his works from the Fibonacci Chaos series, Kobylarz transfers precise numbers onto simplified forms that imitate nature. He builds models of bushes and trees out of wood, while the length, thickness, and angle of their branches is calculated and determined by a formula. This is how the “perfect tree” models are made. Nonetheless, despite very precise premises, the final effect is beyond control: “I believe that with these works I am showing the inconstancy of the human hand as compared to the precision of numbers, mathematics, and computers, which deal much more quickly and precisely with such simple figures. The mistakes I make while sculpting these works, however, are much the same as what the wind is for the trees,” says Kobylarz. The calculated aesthetic component is an essential part of the project. All the works are based on the Fibonacci Sequence, and as such, are directly linked with the number “φ” (phi), also known as the golden ratio, which is deeply rooted in our culture. When we use it we inevitably find harmony and eye-pleasing proportions. A major element of Kobylarz’s work is the use of simple materials and production technologies involving manual processing. The material used is mainly various kinds of wood recycled from waste products. On the one hand it is biological, and on the other it has been machine processed (and prepared for use by technology), or previously served as ready-made household products (chairs, tables, etc.). Reworking this wood back into biological forms, it becomes what it previously was. The process of hand-working the material provides the opportunity to make mistakes, and is the opposite of the initial precise mathematical construction. The intersection of human error, the unpredictable material (there are cracks, knotholes, and the type and quality of the wood), and cold mathematics is crucial to the artist. Kobylarz’s work is like visualizations of mathematical concepts, even more, it tests them – insofar as a model construction by its (concept) formulae (or rules) is true. Johannes Keppler once claimed that “God is a mathematician,” and that “geometry existed before the Creation, is co-eternal with the mind of God, is God Himself.” If so, Kobylarz is checking if God also makes mistakes: only art could be so bold. Monika Branicka |